Embargo na ropę będzie nieskuteczne? Rosja twierdzi, że ma na nie sposób
Wobec przyjętego przez Zachód embarga na rosyjską ropę oraz wprowadzenia ceny maksymalnej na ten surowiec sprowadzany z Rosji, Moskwa planuje stworzyć i uruchomić mechanizm zakazujący rosyjskim firmom handlu ropą z krajami w ramach cen maksymalnych.
Według wicepremiera Federacji Rosyjskiej Ołeksandra Nowaka, Kreml planuje wprowadzić zakazany mechanizm sprzedaży ropy przez rosyjskie koncerny w ramach ceny maksymalnej do końca 2022 roku, czyli w ciągu kilku najbliższych tygodni. Informację tę podała agencja TASS.
– Tak, jestem pewien, że tak, zrobimy to. Teraz dyskutujemy, finalizujemy decyzję, rozmawiamy z firmami – powiedział wicepremier Rosji.
Embargo i limit cen
W poniedziałek weszło w życie embargo na dostawy rosyjskiej ropy drogą morską do UE, państw G7 i Australii. Kraje zachodnie uzgodniły również pułap cenowy na rosyjską ropę w wysokości 60 dolarów za baryłkę.
Po 15 stycznia 2023 roku pułap będzie regularnie weryfikowany w zależności od zmian cen ropy. Ta powinna być co najmniej o 5 proc. niższa niż obecna cena ropy niesankcjonowanej na rynkach światowych.
Unijni dyplomaci zgodzili się również rozpocząć w ten weekend kolejną rundę rozmów w sprawie sankcji, aby nałożyć nowe ograniczenia na rosyjską gospodarkę i kluczowych polityków Kremla.
Rosja ostrzegała wcześniej, że nie będzie sprzedawać ropy na warunkach przewidzianych pułapem cenowym, nawet jeśli będzie zmuszona do ograniczenia wydobycia.
Bloomberg i "Financial Times" donoszą, że aby ominąć sankcje, Moskwa zdążyła zbudować potężną flotę zastępczą tankowców, które mają wywozić ropę z kraju.
Jak jednak ostrzegają eksperci, zarówno limit jak i embargo nie będzie w stanie wywrzeć takiego efektu, na jaki liczą zachodni politycy.
Jest mało prawdopodobne, aby drastycznie zmniejszyło to dochody Rosji z ropy naftowej, które są niezwykle ważne dla jej operacji wojskowych na Ukrainie” – twierdzą eksperci na łamach "The New York Times".